Cyberprzestępcy nieustannie rozwijają swoje metody ataku, aby skutecznie infiltrować systemy informatyczne firm i instytucji. Ataki typu watering hole stają się coraz popularniejszą metodą, która jest stosowana przez zaawansowane grupy hakerskie na całym świecie. Należą one do najbardziej wyrafinowanych technik stosowanych w cyberatakach. W przeciwieństwie do tradycyjnych metod, atak watering hole bazuje na cierpliwości i strategicznym planowaniu. Atakujący wykorzystują strony internetowe regularnie odwiedzane przez swoje potencjalne ofiary, zamiast bezpośrednio je atakować. Strona internetowa jest zainfekowana złośliwym oprogramowaniem, które zostaje automatycznie pobrane po odwiedzeniu jej przez ofiarę. Cyberprzestępcy mogą w ten sposób ominąć nawet zaawansowane systemy bezpieczeństwa, ponieważ atak następuje ze strony, której ofiara ufa. Metoda ta jest szczególnie skuteczna przeciwko organizacjom z wysokim poziomem zabezpieczeń, gdzie tradycyjne metody ataku, jak phishing, mogą być nieskuteczne.
Definicja i pochodzenie nazwy
Atak typu watering hole to cyberatak, w którym podmioty stanowiące zagrożenie narażają na szwank użytkowników końcowych, odgadując lub obserwując często odwiedzane przez nich strony internetowe. Atakujący dążą do zainfekowania tych stron złośliwym oprogramowaniem w celu infiltracji urządzenia docelowego. Następnie wykorzystuje się zainfekowane urządzenie, aby uzyskać dostęp do sieci organizacyjnej celu. Nazwa pochodzi od strategii łowieckiej stosowanej w świecie naturalnym. Drapieżniki często czekają przy wodopojach, wiedząc, że ich ofiary muszą tam regularnie przychodzić, by się napić. Zamiast ścigać swoje ofiary, co wymaga dużo energii, drapieżniki czekają cierpliwie w miejscu, w którym ofiara sama się pojawi i straci czujność. W kontekście cyberbezpieczeństwa, strony internetowe regularnie odwiedzane przez pracowników danej organizacji są tymi „wodopojami”. Strony te są wybierane na podstawie dokładnej analizy zachowań internetowych potencjalnych ofiar. Termin „atak z wodopoju” doskonale oddaje istotę tej techniki ataku, podkreślając jej pasywny, ale niezwykle skuteczny charakter.
Jak działają ataki typu watering hole
Ataki typu watering hole są przeprowadzane z dużą precyzją i planowaniem strategicznym. Proces rozpoczyna się od identyfikacji potencjalnych ofiar, które są zazwyczaj pracownikami konkretnej organizacji lub członkami określonej grupy zawodowej. Następnie cyberprzestępcy analizują zachowania internetowe tych osób, aby określić, jakie strony internetowe regularnie odwiedzają. Mogą to być specjalistyczne fora branżowe, strony informacyjne, platformy e-commerce czy nawet strony rekreacyjne związane z ich zainteresowaniami. Po zidentyfikowaniu tych „wodopojów”, atakujący szukają w nich luk bezpieczeństwa, które można wykorzystać. W niektórych przypadkach tworzą także fałszywe witryny, które wyglądają jak oryginalne strony, aby przyciągnąć ofiary.
Atakujący wstrzykują złośliwy kod do skompromitowanej witryny w taki sposób, aby pozostał niewidoczny dla zwykłych użytkowników. Gdy ofiara odwiedza zainfekowaną stronę, system automatycznie pobiera złośliwe oprogramowanie na jej urządzenie bez jej wiedzy i zgody. Tego typu atak okazuje się szczególnie niebezpieczny, ponieważ atakujący wykorzystują zaufanie użytkowników do stron, które ci odwiedzają regularnie i uważają za bezpieczne.
Fazy ataku watering hole
Typowy atak typu watering hole składa się z kilku starannie zaplanowanych etapów, które są realizowane w określonej kolejności.
Pierwszym etapem jest identyfikacja strony internetowej, podczas której atakujący wybierają witryny z lukami w zabezpieczeniach, często odwiedzane przez pracowników określonej firmy lub członków konkretnej branży. Brane są pod uwagę takie czynniki jak możliwości inżynierii społecznej, położenie geograficzne oraz łatwość wykorzystania potencjalnych luk.
Następnym krokiem są badania docelowe, podczas których analizowane są zachowania i wzorce online celu, aby znaleźć idealny „wodopój”. Mogą to być witryny z wiadomościami, fora branżowe, platformy zakupów online czy witryny rezerwacji biletów.
Trzeci etap to zakażenie, kiedy atakujący wstrzykują złośliwy kod do wybranych stron internetowych. Kod ten może nakłonić odwiedzających do pobrania złośliwego oprogramowania na swoje urządzenia.
Czwartym etapem jest wabienie, podczas którego cyberprzestępcy cierpliwie czekają, aż ich cele odwiedzą zainfekowaną stronę.
Atakujący przeprowadzają eksploatację w chwili, gdy ofiara odwiedza „wodopój”, a następnie infekują jej urządzenie poprzez automatyczne pobranie złośliwego oprogramowania.
Przedostatnim etapem jest dostarczenie ładunku, który może zawierać różnorodne złośliwe oprogramowanie, zależnie od celu atakującego.
Finalnym etapem jest zacieranie śladów, podczas którego atakujący usuwają dowody swojej obecności poprzez manipulowanie lub usuwanie plików dziennika oraz stosowanie technik takich jak rootkity.
Techniki stosowane w atakach typu watering hole
W atakach typu watering hole cyberprzestępcy wykorzystują szereg zaawansowanych technik, aby skutecznie infiltrować systemy swoich ofiar. Jedną z najczęściej stosowanych metod jest cross-site scripting (XSS), który umożliwia wstawianie złośliwych skryptów do treści witryny. Dzięki temu atakujący mogą przekierowywać użytkowników na złośliwe strony internetowe.
Kolejną techniką jest wstrzyknięcie kodu SQL, które pozwala na kradzież danych z baz danych zaatakowanych stron. Zatruwanie pamięci podręcznej DNS, znane również jako DNS spoofing, jest wykorzystywane do manipulacji, wysyłając cele na złośliwe strony poprzez przekierowanie ruchu internetowego.
Drive-by download to technika, która umożliwia automatyczne pobieranie złośliwego oprogramowania bez wiedzy, zgody czy działania użytkownika podczas odwiedzania zainfekowanej strony.
Malvertising polega na wstrzykiwaniu złośliwego kodu do reklam wyświetlanych na legalnych stronach internetowych, co pozwala na rozprzestrzenianie złośliwego oprogramowania.
Szczególnie niebezpieczne są exploity zero-day, które wykorzystują nieznane wcześniej i niezałatane luki w oprogramowaniu, co sprawia, że są trudne do wykrycia i zatrzymania. Atakujący często łączą kilka technik w jednej kampanii, aby zwiększyć swoje szanse na sukces i utrudnić wykrycie ataku przez systemy bezpieczeństwa.
Przykłady ataków typu watering hole w realnym świecie
Na przestrzeni ostatnich lat odnotowano wiele znaczących ataków typu watering hole, które miały poważne konsekwencje dla zaatakowanych organizacji. W 2017 roku złośliwe oprogramowanie NotPetya przeniknęło do sieci na całym terytorium Ukrainy. Zainfekwano odwiedzających strony internetowe i usuwając dane z ich dysków twardych.
Rok później odkryto kampanię o nazwie OceanLotus, skierowaną przeciwko kambodżańskim stronom rządowym i wietnamskim portalom medialnym.
W 2019 roku cyberprzestępcy wykorzystali złośliwe wyskakujące okienko Adobe Flash do wywołania ataku drive-by download na prawie tuzin stron internetowych. Ten atak, nazwany Holy Water, uderzył głównie w strony religijne, charytatywne i wolontariackie, celując w mniejszości religijne w Azji.
Rok 2020 przyniósł głośny atak na amerykańską firmę informatyczną SolarWinds, którego ujawnienie zajęło kilka miesięcy. Sponsorowani przez państwo agenci wykorzystali ten atak do szpiegowania firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem, Departamentu Skarbu i innych agencji rządowych.
W 2021 roku Grupa Google ds. analizy zagrożeń (TAG) wykryła ataki typu watering hole wymierzone w osoby odwiedzające media i prodemokratyczne strony internetowe w Hongkongu. Złośliwe oprogramowanie instalowało backdoora na urządzeniach Apple, wykorzystując lukę CVE-2021-30869 w systemie MacOS.
Na gruncie polskim odnotowano w lutym 2017 roku poważny atak na polskie banki i Komisję Nadzoru Finansowego. Został on określony przez ekspertów jako najpoważniejsze naruszenie infrastruktury sektora bankowego w naszym kraju.
Wnioski i przyszłe trendy
Specjaliści obserwują ewolucję ataków typu watering hole wraz z rozwojem technologii.
Cyberprzestępcy stale je udoskonalają, jednocześnie rozwijając własne metody.
Eksperci uznają ataki typu watering hole za poważne zagrożenie dla organizacji wszystkich rozmiarów.
Te ataki szczególnie zagrażają podmiotom, które działają w strategicznych sektorach gospodarki lub przechowują cenne informacje.
W przeciwieństwie do masowych kampanii phishingowych, cyberprzestępcy starannie planują ataki typu watering hole.Precyzyjnie je ukierunkowują na konkretne cele, co utrudnia ich wykrycie i neutralizację.
Eksperci wskazują wykorzystywanie legalnych stron internetowych jako wektorów infekcji jako jeden z najbardziej niepokojących aspektów tych ataków. Cyberprzestępcy w ten sposób podważają tradycyjne mechanizmy bezpieczeństwa, oparte na białych listach i filtrach.
Analitycy prognozują dalszy rozwój tej techniki w przyszłości.Przewidują też zastosowanie zaawansowanych metod ukrywania złośliwego kodu i omijania zabezpieczeń.Hakerzy będą coraz częściej atakować specyficzne grupy zawodowe lub organizacje o strategicznym znaczeniu.
Eksperci uznają wykorzystywanie ataków typu watering hole przez podmioty wspierane przez państwa za szczególnie niepokojący trend. W ten sposób agresorzy prowadzą operacje szpiegowskie i dokonują sabotażu.W obliczu tych zagrożeń organizacje muszą systematycznie doskonalić strategie bezpieczeństwa.
Powinny też inwestować w zaawansowane rozwiązania ochronne oraz edukować pracowników. Specjaliści podkreślają, że jedynie kompleksowe połączenie rozwiązań technicznych z czynnikiem ludzkim zapewnia skuteczną ochronę. Dzięki temu organizacje mogą efektywnie bronić się przed tymi zaawansowanymi zagrożeniami.